ZE SZKOLNEGO ARCHIWUM

JÓZEF STEC -DĘBICKI KRONIKARZ I DOKUMENTALISTA NIEŁATWYCH CZASÓW


W numerze 8/56 Ziemi Dębickiej (sierpień-wrzesień 2003) zamieszczony został artykuł "Egzekucja na dębickim Rynku", opatrzony unikatowym zdjęciem egzekucji wykonanym przez Józefa Steca. Nie żyjący już autor tego zdjęcia znany był starszemu pokoleniu dębiczan jako fotograf dziejów Dębicy. do dziś zachowało się wiele zdjęć wykonywanych przez pana Steca, dokumentujących dzieje miasta i okolic w różnych latach.

    O wydarzeniach związanych z historią zdjęcia ukazującego dębicką egzekucję pan Józef długo nie chciał mówić. Długo też nie wolno było mówić o wspomnianej egzekucji. Po opublikowaniu tego zdjęcia w zachodniej prasie pan Józef został skazany przez władze komunistyczne na wieloletnie więzienie.
Józef Stec na przedwojennym obozie harcerskim
     W latach trzydziestych był uczniem dębickiego gimnazjum. Tu należał do harcerstwa i ściśle współpracował z hufcem dębickim. Był współorganizatorem wielu przedwojennych obozów harcerskich. W harcerstwie zaczęła się fotograficzna pasja pana Józefa. To tu nauczył się fotografowania. Początkowo nie miał własnego aparatu ani innego sprzętu fotograficznego. Korzystał z aparatu, który znajdował się w Komendzie Hufca ZHP. Zachowało się wiele jego zdjęć przedstawiających uczniów, harcerzy przedwojennego dębickiego gimnazjum, oraz obozy harcerskie. Utrwalane przez pana Józefa uśmiechnięte twarze harcerzy, kolegów, sylwetki młodych ludzi, którym wnet przyjdzie zginąć z rąk hitlerowców. Dzięki tym często jedynym zdjęciom możemy poznać młodzież harcerską wywiezioną do Oświęcimia.


Józef Stec i Jan Kita na przedwojennym obozie harcerskim (Komenda obozu)



    Józef Stec był pracownikiem Dębickiego oddziału PCK w którym pełnił funkcję sanitariusza i instruktora sanitarnego. Odpowiadał za gromadzenie i przechowywanie sprzętu sanitarnego oraz zabezpieczenie go na terenie koszar 5 Pułku Strzelców Konnych.
    Gdy wybuchła II wojna światowa jako instruktor sanitarny został skierowany do Rzeszowa po odbiór sprzętu ratowniczo-sanitarnego dla Dębicy. Po mobilizacji przewiózł sprzęt zgromadzony w koszarach do majątku Raczyńskich w Zawadzie.
    W roku 1940 wstąpił do konspiracji. Jako działacz PCK i harcerz zajmował się szkoleniem sekcji sanitarnych. Jako sanitariusz brał udział w II zgrupowaniu partyzanckim w placówce "Działo" obejmującej miasto Dębicę pod dowództwem Leona Kloca – "Jasnego".
    Miał ze sobą jak zwykle aparat fotograficzny, którym utrwalał historię tamtych lat. Fotografował z własnej inicjatywy, niejako prywatnie, w wolnych od służby chwilach, nie myśląc, że zdjęcia te po latach będą miały dokumentalną wartość. Jest więc autorem unikalnych, dokumentalnych fotografii z II zgrupowania partyzanckiego, które w roku 1944 pod dowództwem kpt. "Rygla" – Romana Kani walczyło z Niemcami w rejonie Gumniska–Gołęczyna-Gębiczyna-Jaworze.
    W zgrupowaniu pełnił funkcję sanitariusza i wraz z innymi na rozkaz dowódcy zorganizował szpital dla rannych w przystosowanej do tego celu stodole.
    Gdy zapadła decyzja o wycofaniu się z polany Kałużówka współorganizował transport rannych żołnierzy.
    Wszystkie dokumentalne fotografie z akcji na Kałużówce po wojnie pan Józef przekazał do Muzeum Historii Fotografii przy Krakowskim Towarzystwie Fotograficznym w Krakowie.
    Wiele jednak z nich znaleźć możemy w licznych książkach historycznych, m. innymi "Dębica, zarys dziejów" pod redakcją F. Kiryka i J. Buszki. Ponadto zdjęcia autorstwa Józefa Steca znajdują się w archiwach LO, Muzeum regionalnego, jak również w izbach pamięci dębickich szkół.
    Zdjęcie dokumentujące dębicką egzekucję prawdopodobnie wykonane było z okna jednego z mieszkań w kamieniczce przy Rynku.
    O egzekucji przeczytać możemy wzmiankę w "Stanisław Darłak i jego Dębica" autorstwa Antoniego Darłaka. Autor wspomina: "Prowizoryczną szubienicę konstrukcji bramowej postawiono przed oknami mieszkania Pendereckich w odległości około 40 metrów.
    Po wojnie Józef Stec dokumentował odbudowywanie Dębicy. Rejestrował za pomocą aparatu zmiany zachodzące w mieście i okolicach. Był niemal na każdej uroczystości kościelnej, państwowej wraz ze swoim nieodłącznym aparatem.
    Dziś przywołując w pamięci sylwetkę Józefa Steca przemierzającego ulice Dębicy i okolic z aparatem nasuwa się refleksja ilu z mijających go ludzi wiedziało o jego bogatej historycznie przeszłości. Czy wiedzieli o tym tylko nieliczni frontowi przyjaciele i rodzina, czy też szerszy krąg społeczeństwa? Czym dziś wzbogacilibyśmy nasze artykuły i książki, gdyby nie bogate archiwum fotografii pana Steca.
    Dzisiejszym harcerzom pracującym nad wystawą historyczną z dziejów organizacji harcerskiej na ziemi dębickiej trudno byłoby zebrać materiały gdyby nie dokumenty z tamtych lat. Jak bardzo cenne są dziś te archiwalne zbiory uświadamiamy sobie, gdy Józefa Steca nie ma już na dębickich ulicach.
                   
Niedawno ukazała się książeczka autorstwa Zbigniewa Szurka
pt. Józef Stec. harcerz,sanitariusz,konspirator,fotograf-dokumentalista.
Z książką można zapoznać się w naszym archiwum szkolnym do którego została włączona dzięki uprzejmości autora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz